Trener

Błękitni Wronki ulegli w trzecim sparingu III-ligowej Polonii Nowy Tomyśl 2:7(1:3).
W pierwszej połowie gra nie wyglądała źle. Wronczanie po stracie bramki w 11. minucie wyrównali na 1:1 dwie minuty później z ładnej kontry. Michał Musielak podał z lewej strony boiska do Mikołaja Borkowskiego, ten z bliskiej odległości pokonał bramkarza Polonii. W pierszej odsłonie goście odpowiedzieli dwiema bramkami. W 32. min. Musielak z uwagi na kontuzję musiał opuscić boisko. Zmienił go Mateusz Arciszewski. Właśnie on mógł tuż przed przerwą zmniejszyć rozmiary porażki, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek.
W drugiej połowie gra wyglądała gorzej w wykonaniu Błękitnych. Wronczanie popełniali więcej błędów - co bezlitośnie wykorzystywał trzecioligowiec z Nowego Tomysla. Inna sprawa - trener Przemysław Małecki w drugiej połowie wprowadzał stopniowo na plac zmienników, dając szanse pograć wszystkim.
Bramkę na 5:2 strzelił w 66. min. dla Błękitnych właśnie grający trener Małecki po dośrodkowaniu z lewej strony boiska od Arciszewskiego.

Błękitni w środowym sparingu wystąpili bez dwóch podstawowych zawodników: Karola Truchla i Bartka Hoffmanna.