Błękitni Wronki - Błyskawica Pakosław

Trener

Strona [link widoczny dla zalogowanych] póki co z niewyjaśnionych przyczyn nie działa. Prezes wszystko opłaca i reguluje na czas. Więc nie wiadomo - co się dzieje? Wyjaśniamy sprawę. Ale co tam.
Daję tu na forum relację kochani kibice, działacze, piłkarze, czytelnicy.

W pierwszym meczu na wiosnę przed własną publicznością (ze wspaniałym dopingiem naszego klubu kibica) Błękitni Wronki pokonali Błyskawicę Pakosław 6:1(3:0).
Wynik nie odzwierciedla w pełni przebiegu spotkania. Goście pokazali, że nieprzypadkowo pokonali w poprzedniej kolejce 5:3 w Ostrorogu Nałęcz. Byli wybiegani, szybcy, nie ograniczali się do obrony i szukali okazji do zdobycia goli w kontrach. To Błyskawica miała pierwszą dogodną okazję do zdobycia gola (w przekroju całego meczu więcej).
Pierwszą bramkę dla MKS zdobył w 7. minucie Karol Truchel - wbijając piłke do bramki "na raty". Sześć minut później jeden z zawodników gości zagrał ręką w polu karnym i sędzia odgwizdał "jedenastę". Rzut karny na bramkę zamienił Marcin Cichy. W 32. minucie na 3:0 podwyższył Arkadiusz Wojciechowski po dośrodkowaniu Truchla.
Goście trzy minuty po rozpoczęciu drugiej połowy przeprowadzili błyskawiczną kontrę i zrobiło się 3:1. Pięć minut później po silnym dośrodowaniu naszej drużyny jeden z piłkarzy Błyskawicy strzelił "samobója". Sztab trenerski zmienił, odpowiedzialnych za środek pola - zmęczonych Krystiana Kołeckiego i Łukasza Wrembla, desygnując do gry doświadczonego Sławomira Łożyńskiego i osiemnastoletniego Mateusza Golasa. Do środka pomocy został z ataku przesunięty waleczny i wybiegany Michał Woźny. Właśnie "Citko" w 58. minucie wjechał w pole karne i pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem z Pakosławia. W 88. minucie na 6:1 podwyższył obrońca M.Cichy.

Teraz przed Błękitnymi przerwa świąteczna (zapraszamy wszystkich na - organizowany przez MKS - I Bieg Wielkanocny w drugie święto 13 IV na godz. 12 na stadion Amiki). Kolejny mecz ligowy to derby powiatu szamotulskiego w niedzielę, 19 IV o godz. 15:00 w pobliskim Ostrorogu. Liczymy na doping!